piątek, 8 listopada 2013

A bo ja wiem?

Nie wiem od czego zacząć....
Długo mnie nie było.... i doszłam do wniosku że chyba usunę wszystkie notki myślałam jednak nad założeniem bloga z opowiadaniem o Janoskians ale   wątpię żeby to doszło do skutku...
Ehh jak czytałam notkę  którą napisałam kiedyś o K. aż mi się łezki  w oczach zbierały. Tak wiele się zmieniło i nic na lepsze tęsknię za mną z tamtego stycznia. A co  najśmieszniejsze  tęsknię za nim za jego spojrzeniami i uśmiechami w moją stronę gdy nikt nie patrzył,tak cholernie za tym tęsknię. On jest dalej z M. i są szczęśliwi cieszę się ich szczęściem i życzę żeby byli jak najdłużej razem. Jednak to nie zmienia faktu że z chęcią bym z nim pogadała o czym ja marzę? Jestem głupia i naiwna  powinnam sobie odpuścić. Zostawmy go w spokoju. Tęsknię  to  już pisałam jednak bardziej  od tego boję się że te osoby tamci ludzie już nie wrócą ,że wszyscy się tak cholernie zmienimy że nawet cześć sobie nie powiemy... dobra kończę bo za chwilę się  rozryczę mam nadzieję że nikt tego nie czyta